BACK TO SCHOOL – RECENZJA ŚNIADANIÓWEK I BIDONÓW
Początek roku szkolnego to nie tylko czas na nowe podręczniki i zeszyty, ale także kluczowe decyzje dotyczące drugiego śniadania naszych pociech. Jak wybrać odpowiednią śniadaniówkę i bidon, które przetrwają szkolne wyprawy i wycieczki, a do tego będą bezpieczne i atrakcyjne dla dzieciaków? Oto lista propozycji, które warto rozważyć, by codziennie serwować dzieciom smaczne i zdrowe posiłki. Zapraszam!
Tupperware Click & Go
Śniadaniówka o pojemności 1l, wykonana z wysokiej jakości tworzywa, niezawierającego BPA
Zalety: Hermetyczne zamknięcie, długa trwałość, piękne pastelowe kolory. Posiada bardzo wygodny uchwyt do transportu, ma modułowy system, który pozwala łączyć ze sobą kilka pudełek – to świetne rozwiązanie, kiedy chcemy zapakować dziecku kilka posiłków na cały dzień poza domem. Dzięki różnym kolorom pudełek, które możemy dowolnie łączyć, ułatwimy dzieciom “oznakowanie” kolejnych posiłków. Dobrej jakości inwestycja na kilka lat. Nadaje się do mycia w zmywarce.
Wady: Może być droższa niż inne śniadaniówki (koszt ok. 70 zł). Jeżeli nasza pociecha ma tendencję do gubienia rzeczy, to raczej odradzam takie drogie rozwiązania!
Sistema Lunch Cube
Kompaktowa śniadaniówka z przegródkami, idealna dla różnych rodzajów przekąsek.
Zalety: Bez szkodliwych fenoli BPA, można myć w zmywarce, bezpieczne w przypadku podgrzewania w mikrofalówce. Piękne żywe kolory, które zachęcą dzieci do zabierania ze sobą gotowych posiłków, a kupiona w sklepiku drożdżówka przestanie kusić i stanie się mniej atrakcyjnym wyborem! Przystępna cena – około 30 zł. Dzięki niewielkim rozmiarom zmieści się do każdego tornistra.
Wady: Mniejsza pojemność – nadaje się na mniejsze posiłki i kanapki.
Skip Hop Zoo Lunchies
Urocze, kolorowe śniadaniówki z postaciami zwierzątek. Zestaw zawiera pudełko śniadaniowe i mniejsze pudełeczko na drobne przekąski.
Zalety: Atrakcyjny dla młodszych dzieci design, łatwe w czyszczeniu, mały uchwyt – łatwa w otwieraniu dla małych rączek. Do wyboru wiele wzorów: np. małpka, biedronka, dinozaur, żyrafa, pszczółka, piesek, lisek – tu każdy maluch znajdzie coś dla siebie. Brak podziału na modele kierowane do chłopców i dziewczynek. Dobry pomysł na prezent dla znajomego pierwszoklasisty.
Wady: Mniejsza pojemność. Może nie być odpowiednia dla starszych dzieci ze względu na dziecięcy design. Duże zróżnicowanie cenowe w zależności od wzoru – ceny zaczynają się od 30 zł, a kończą nawet na 100 zł.
NALGENE OTF KIDS

Kolorowy bidon z zakrętką typu „flip-top”, dostosowany do małych rączek.
Zalety: Wytrzymałe tworzywo, różnorodność kolorów i wzorów (dla młodszych i starszych dzieci) i nie zawiera BPA. Szczelny system zamykania zabezpieczony gumą (zapobiega przed rozlaniem w plecaku). Renomowana marka specjalizująca się w bidonach i butelkach turystycznych. Bardzo wytrzymała. Za pomocą małego karabinka butelkę można przypiąć do zewnętrznej szlufki torby czy plecaka. Dostępna w popularnych sklepach: Decathlon, Amazon.
Wady: Niewielka pojemność – 350 ml. Raczej dla dzieci, które nie piją dużo lub na dodatkowe napoje poza wodą takie jak smoothie czy soczek. Koszt około 60-70 zł.
CamelBak Eddy Kids

Zalety: Bezpieczne dla dzieci (Wolne od BPA, BPF oraz BPS), duża różnorodność wzorów, łatwe picie. Wykonane z dobrej jakości tritanu. Przyjazne środowisku – wykonane z recyklingowanych materiałów.
Wady: Ustnik wymaga regularnego czyszczenia specjalną szczoteczką.
Hydro Flask Standard Mouth

Zalety: Produkt bardziej stonowany i modny, z dala od „dziecięcych” wzorów. Z pewnością spodoba się nastolatkom, które lubią designerskie produkty. Utrzymuje napoje zimne przez 24 godziny lub gorące przez 12 godzin – świetny do zabrania ze sobą herbaty lub ulubionego napoju z dodatkiem lodu. Wysoka jakość, szeroki wybór kolorów, trwałe i odporne na wstrząsy, nie zawiera BPA. Dobra inwestycja na wiele lat.
Wady: Wyższa cena w porównaniu do tradycyjnych bidonów. Może nadawać napojom lekko metaliczny posmak. Opcja cięższa od bidonów wykonanych z tworzyw sztucznych.
POMYSŁ NA PREZENT NA DZIEŃ MAMY — 3 BESTSELLERY LITERATURY KOBIECEJ
Dzień Matki zbliża się wielkimi krokami, a wraz z nim pojawia się pytanie: jaki prezent sprawić naszej ukochanej mamie? Jeśli nie macie pomysłu na podarunek, który z pewnością spodoba się Waszym mamom, postawcie na coś, co zawsze idealnie się sprawdza — dobrą książkę.
Aby pomóc Wam trochę w poszukiwaniach, zebrałam w tym wpisie 3 tytuły, które podbiły już serca milionów czytelniczek na całym świecie. Każda z nich porusza tematy ważne z perspektywy kobiet i ich życiowych doświadczeń. Niezależnie od tego, na którą pozycję się zdecydujecie, dacie Waszym mamom możliwość przeniesienia się w świat pełen inspirujących historii, a przy okazji stworzycie dla nich świetną okazję na chwilę odpoczynku i zanurzenia się w literaturze.
SARAH KNOTT, Matki. Niezwykła historia macierzyństwa
Ta książka to wielowymiarowa podróż przez historię macierzyństwa. Sarah Knott, historyczka i matka dwójki dzieci, opowiada o różnych doświadczeniach macierzyństwa na przestrzeni wieków. Jej wnikliwe badania społecznych, kulturowych i politycznych kontekstów, w jakich kształtowało się bycie matką, są naprawdę fascynujące.

Książka porusza kilka ważnych tematów, takich jak rozwój ról płciowych, zmieniające się społeczne normy i oczekiwania wobec matek oraz ich wpływ na rodzinę i społeczeństwo. Mamy tu wciągające połączenie badań i opisów historycznych realiów z różnych czasów i miejsc (głównie Ameryka i Anglia) z osobistą perspektywą i doświadczeniami współczesnej matki.
„Matki” to nie tylko głęboka refleksja nad przeszłością, ale także inspirujący manifest dla nas – mam. Sarah Knott zachęca do zastanowienia się nad świadomym kształtowaniu własnej roli jako matki w dzisiejszym świecie — dlatego, to moim zdaniem nie jest pozycja do połknięcia na raz, a raczej do dłuższego, powolnego smakowania. Jeżeli Wasze mamy lubią tego typu lektury, to „Historia macierzyństwa” na pewno okaże się strzałem w dziesiątkę!
KIDD SUE MONK, Sekretne życie pszczół
Piękna, mądra i wzruszająca opowieść o czternastoletniej Lily, która wyrusza w podróż, uciekając przed wychowującym ją samotnie przemocowym ojcem. Podążając śladami swojej zmarłej matki, spotyka na swojej drodze niesamowite czarnoskóre kobiety, które przyjmują ją do swojej społeczności.

Akcja książki rozgrywa się w południowych Stanach Zjednoczonych w latach 60. XX wieku, a autorka świetnie oddaje atmosferę tego czasu i miejsca. „Sekretne życie pszczół” porusza ważne i uniwersalne tematy, takie jak rasizm, akceptacja, samotność oraz miłość, przyjaźń i odkrywanie swojego miejsca w świecie. Poprzez opowieść o Lily — niezwykle sympatycznej i odważnej postaci i jej związku z trzema siostrami pszczelarkami, Kidd Sue Monk ukazuje siłę więzi między ludźmi i zdolność do przezwyciężania przeciwności losu.
Język użyty w powieści jest piękny i poetycki, a to sprawia, że czytanie staje się prawdziwą przyjemnością. Sue Monk Kidd potrafi wspaniale opisywać emocje i tworzyć atmosferę, która wciągnie Was bez reszty. Polecam w 100%!
DELIA OWENS, Gdzie śpiewają raki
Pięknie napisana, przejmująca powieść, od której trudno się oderwać! Książka opowiada historię młodej kobiety, Kyi Clark, która wychowywała się w kompletnym odosobnieniu na dzikich bagnistych terenach Północnej Karoliny. Jej życie jest pełne samotności, a lokalna społeczność pobliskiego Barkley Cove obawia się jej i odrzuca ze względu na jej odmienność. Gdy w okolicy dochodzi do morderstwa, Kya staje się dla mieszkańców miasteczka naturalnym celem oskarżeń i pełnych przemocy ataków.

„Gdzie śpiewają raki” to jednak nie tylko opowieść o niesprawiedliwości i uprzedzeniach społecznych — to również przemyślane studium samotności, tęsknoty za miłością i siły natury. Poprzez opisy przyrody Delia Owens tworzy niesamowite obrazy, które niesamowicie oddziałują na emocje i ukazują, że przyroda jest niezwykłą towarzyszką dla tych, którzy ją doceniają.
Owens doskonale kreuje bohaterów, w szczególności postać Kyi, która wraz z rozwojem wydarzeń, przechodzi niezwykłą metamorfozę. Jej determinacja, siła i wrażliwość sprawiają, że czytelnik od samego początku żyje z nią i współczuje jej losowi.
Zdecydowanie polecam tę książkę tym, którzy w literaturze szukają nie tylko wciągającej fabuły, ale także głębszych przemyśleń o ludzkiej naturze, sile natury i nadziei w trudnych momentach.
Coś innego
Jeżeli znacie już powyższe propozycje, to polecam Wam również mój poprzedni przegląd książek do przeczytania w 2023 roku. Znajdziecie tam kilka innych fascynujących tytułów, które z pewnością zainteresują Wasze mamy.
Niezależnie od tego, co wybierzecie, najważniejsze, aby podarunek ten był wyrazem miłości, troski i serca! Niech Dzień Matki będzie dla Waszych mam niezapomnianym dniem pełnym radości!
5 KSIĄŻEK, KTÓRE WARTO PRZECZYTAĆ W 2023 ROKU
Nowy Rok zbliża się wielkimi krokami, a dla miłośników czytania oznacza to jedno – kolejne odkrycia literackie! Oto moja lista 5 książek wartych przeczytania, które sprawią, że wejdziecie w nadchodzący rok pełni pozytywnej energii, nadziei i inspiracji.

Diuna
W poprzedniej liście polecanych przeze mnie książek zabrakło fantastyki, więc noworoczne propozycje rozpocznę czymś z nie z tego świata!
„Diuna” to wyjątkowa, a jednocześnie niezwykle uniwersalna opowieść o tajemniczej przyszłości w odległych galaktykach. Jeśli chcecie poczuć klimat świata s.f., który nie jest sztuczny i przerysowany, koniecznie sięgnijcie po książkę Franka Herberta.
Świat na Arrakis wciąga bez reszty, a styl autora sprawia, że książką można się długo delektować. Z uwagi na spore rozmiary powieści – jeśli chcecie zdążyć przed kolejną premierą filmowej adaptacji „Diuny” w 2023 roku – najlepiej już zaczynajcie czytać!
Ucieczka Niedźwiedzicy
W listopadzie tego roku światło dzienne ujrzała najnowsza powieść Joanny Bator, autorki bestsellerów takich jak „Ciemno, prawie noc” i „Gorzko, gorzko”.
„Ucieczka Niedźwiedzicy” to zbiór poruszających, ciepłych i nieraz zaskakujących opowiadań o pozornie niezwiązanych ze sobą bohaterach. Powieść w niemal baśniowy sposób pokazuje rodzaje życiowych ucieczek, a także wachlarz trudnych, ludzkich emocji.
„Ucieczka Niedźwiedzicy” rzuca nowe, cieplejsze światło na niedoskonałości człowieka. Gorąco zachęcam Was do wkroczenia w nieco melancholijny, literacki świat Joanny Bator!
Werdykt
W tym roku, ku uciesze fanów, do imponującego zbioru powieści Remigiusza Mroza dołączył „Werdykt” – 16. część opowieści o prawniczce Joannie Chyłce. „Werdykt” to dobra książka dla tych z Was, którzy lubią czuć dreszcz emocji w lekturze, i którym nie straszne są kontrowersyjne i trudne tematy.
Nową książkę Mroza czyta się z zapartym tchem i praktycznie na raz. Mnie wystaryczyło kilka wieczorów, aby zatopić się w zawiłości prawniczego świata, które w wykonaniu Mroza świetnie współgrają z kryminalną konwencją serii.
Mam na imię Jutro
Kolejna książka, do której chcę Was zachęcić, całkowicie skradła moje serce. „Mam na imię Jutro” Dibbena Damiana to wzruszająca opowieść o nierozerwalnej więzi między człowiekiem i psem. Historia nie jest jednak zwyczajna – zarówno główny bohater Jutro, jak i jego pan są nieśmiertelni.
Piesek próbuje odnaleźć swojego człowieka zanim zrobi to ich wspólny wróg. Po drodze odkrywa tajemnice miłości, przyjaźni, smutku i ludzkiego okrucieństwa. „Mam na imię Jutro” to pozycja obowiązkowa na liście wszystkich „psiarzy” oraz tych, którzy uwielbiają piękne i proste historie!
Co chcesz powiedzieć światu
Moją listę ciekawych książek na nadchodzący rok dopełni najnowszy zbiór reportaży od Martyny Wojciechowskiej – „Co chcesz powiedzieć światu”. Książka skupia się na historii dziesięciu wyjątkowych kobiet z różnych zakątków globu, które każdego dnia pokonują przeciwności losu w walce o lepszy świat dla siebie i innych.
Przedstawione przez Wojciechowską życiorysy są szalenie inspirujące i niejednokrotnie sprawiają, że czytelnikowi kręci się łezka w oku. „Co chcesz powiedzieć światu” podnosi na duchu i daje nadzieję na lepsze jutro – a to przecież niezwykle ważne uczucie, zwłaszcza u progu Nowego Roku!
Mam nadzieję, że w pośpiechu codziennego życia każdy z nas znajdzie chwilę dla siebie i swojej ulubionej książki – tego życzę Wam na kolejny, 2023 rok. Wszystkie wymienione przeze mnie pozycje z łatwością znajdziecie w internetowych księgarniach, na przykład na stronie Empiku – zarówno w formie elektronicznej, jak i papierowej.
Owocnej lektury!
MOJE ULUBIONE PODCASTY
Jesień w pełni, na dworze robi się coraz chłodniej. Słońce (niestety) z dnia na dzień zachodzi coraz szybciej, a my wkroczyliśmy w sezon długich, ciemnych wieczorów. Pomimo tego pozornego jesiennego spokoju, życie nie zwalnia – pomiędzy pracą, odbieraniem dzieci ze szkoły i domem często trudno mi jest znaleźć chwilę dla siebie. Wtedy na ratunek przychodzą podcasty, dzięki którym łatwo mogę umilić sobie czas podczas wykonywania codziennych obowiązków.
Dzisiaj przedstawię Wam 5 propozycji, które ostatnio przykuły moją uwagę, i z którymi z przyjemnością zostałam na dłużej. Być może znajdziecie tu też coś dla siebie.

Całkiem fajna audycja by Podgórska Ogólnie
„Naukowe rozkminy? Oswajanie mózgu? Muza? Książkowe rekomendacje? No i fajnie!” Tak wita się ze swoimi słuchaczami Joanna Podgórska – doktor nauk biologicznych i wykładowczyni uniwersytecka, której pasją od samego dzieciństwa była szeroko pojęta nauka. „Całkiem fajna audycja…” to świetny sposób na poruszenie własnych szarych komórek i odkrywanie często zupełnie nieznanych nam zagadnień z dziedziny neuronauki i rozwoju mózgu. Przyjemny dla ucha głos Podgórskiej, w połączeniu z interesującymi tematami oraz ciekawymi gośćmi tworzą świeżą i lekką mieszankę – idealną na jesienne wieczory.
Muzyczka Okuniewskiej
Rok temu w serwisie Empik Music pojawił się pierwszy odcinek podcastu dobrze znanej w Polsce autorki – Joanny Okuniewskiej. Możecie kojarzyć ją z takich cykli jak „Tu Okuniewska” czy „Moje przyjaciółki idiotki”. „Muzyczka Okuniewskiej” to prawdziwie sentymentalna podróż po zakamarkach duszy autorki. Każdy odcinek ma swój motyw przewodni, który zabiera słuchaczy w konkretne momenty historii Okuniewskiej, np. „Piosenki, co grzeją serce skute lodem” czy „Muzyka w spadku po EX i innych ludziach”. Autorka z charakterystyczną dla siebie lekkością i humorem zaprasza nas do swojego świata i pozwala odkryć w usłyszanych anegdotach kawałek własnej historii.
Karolina Sobańska Podcast
W codziennym szalonym pędzie, gdzieś między obowiązkami w domu i w pracy, warto na chwilę przystanąć, rozejrzeć się i docenić dobro, które nas spotyka. Jeśli też, tak jak ja, lubicie otulać się treściami mówiącymi o uważności, zdrowiu i świadomym życiu – gorąco polecam Waszej uwadze podcast Karoliny Sobańskiej. W swoich licznych odcinkach podcasterka porusza cały wachlarz tematów: od slow travel, przez tajniki medycyny chińskiej, aż po human design. Każdy odcinek to spotkanie z wyjątkowymi ekspertkami z przeróżnych dziedzin, a odcinków jest ponad 250 – dlatego każdy z Was odnajdzie coś idealnego dla siebie!
Dział zagraniczny
W tradycyjnych mediach często nie ma miejsca lub czasu na wiele istotnych kwestii czy problemów z różnych zakątków świata. Jeśli więc czujecie wewnętrzną chęć, aby wiedzieć, słyszeć i widzieć więcej – zapraszam Was do „Działu zagranicznego”. Podcast prowadzi dziennikarz z wieloletnim stażem – Maciej Okraszewski – który do swoich rozmów o stanie świata zaprasza wyjątkowych specjalistów. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak brazylijskie telenowele wpływają na politykę kraju, czy jak ważna dla Argentyńczyków jest yerba mate – zerknijcie na podcast Macieja Okraszewskiego i odkrywajcie nieoczywistą stronę światowej polityki i kultury!
WojewódzkiKędzierski
Czasami ciekawi mnie, co słychać w polskim showbiznesie. Osobiście nie przepadam za narracją wprost z serwisów plotkarskich, dlatego długo nie mogłam znaleźć interesujących audycji – do czasu aż natknęłam się na „WojewódzkiKędzierski”! Kontrowersyjny duet powraca w nieco nowej i bardziej stonowanej odsłonie, by rozmawiać o życiu i (niejednokrotnie burzliwej) przeszłości swoich gości. Tej dwójce wywiadów udzielili już m.in. Robert Lewandowski, Rafał Trzaskowski, Dawid Podsiadło, Krystyna Janda i wielu wielu innych. Rozmowy są ciekawe i odważne, mieszają się w nich luz, humor i powaga. Dlatego będą świetnym uzupełnieniem Waszych jesiennych wieczorów, dojazdów do pracy czy codziennych obowiązków.
5 KSIĄŻEK NA JESIENNĄ CHANDRĘ
Poranki robią się coraz chłodniejsze, a wieczory – dłuższe. Zdarza się, że gdy kolejny dzień wita nas deszczem, pojawia się jesienna chandra. Na szczęście znamy domowe sposoby na pozbycie się tego wewnętrznego zachmurzenia – czasami wystarczy kubek gorącej herbaty i podnosząca na duchu, wciągająca lektura. Oto 5 książkowych propozycji na nadchodzące miesiące!

„Statystycznie rzecz biorąc” Janina Bąk
Lubicie dowiadywać się nowych rzeczy, przy okazji dobrze się bawiąc? Ta lektura będzie dla Was strzałem w dziesiątkę! Janina Bąk, jak mówi sama o sobie, to „panga biznesu”, właścicielka spółki z żadną odpowiedzialnością, komendantka komedii i opiekunka dwóch „puszystokopytnych” stworzeń. Jej humor rozbraja, zwłaszcza w zestawieniu z niełatwą dziedziną nauki – statystyką. „Statystycznie rzecz biorąc” to zbiór wielu ciekawych historii i anegdot, opakowany w nieoczywiste żarty i szczerość autorki. Jeśli chcecie dowiedzieć się ile czekolady trzeba zjeść, aby dostać Nobla oraz czego statystyka nauczyła się od martwego łososia – koniecznie zajrzyjcie do książki Janiny Bąk!
Paul Beatty „Sprzedawczyk”
Bywa, że tak jak lato kusi nas swoją lekkością i beztroską, tak jesień skłania nas do refleksji i podejmowania nieco trudniejszych tematów. Tym, którzy mają ochotę na odrobinę poważniejszą lekturę, polecam „Sprzedawczyka” autorstwa Paula Beatty’ego. Książka w przewrotny i błyskotliwy sposób mówi o problemie rasizmu w Stanach Zjednoczonych oraz współczesnych problemach amerykańskiego społeczeństwa. Historia opowiada o Afroamerykaninie z przedmieść Los Angeles, który chcąc ratować swoje rodzinne miasteczko, wprowadza do niego na nowo niewolnictwo. Za swój czyn trafia ostatecznie przed oblicze Sądu Najwyższego. Fabuła „Sprzedawczyka” wciąga i pozwala odkryć spory kawałek kultury, z którą na co dzień nie mamy styczności. Wbrew pozorom, w „Sprzedawczyku” odnajdziecie sporo humoru i dystansu, z jakimi Beatty przenosi nas do świata swojej opowieści.
Anna Kurek „Szczęśliwy jak łosoś. O Norwegii i Norwegach.”

Norwegia może kojarzyć się głównie z zorzą polarną, reniferami i czerwonymi domkami, wystającymi jak wielkie muchomory ze śniegu, ale nie tylko! Norwegolożka Anna Kurek w swojej książce porusza wszystkie najważniejsze zalety, wady, zwyczaje oraz przekonania współczesnych mieszkańców tej części Skandynawii. Do zapoznania się z treścią książki skłania nieco enigmatyczny tytuł – ciężko nam wyobrazić sobie podobne porównanie w języku polskim (czy byłby to może „szczęśliwy jak… żubr?”). W kulturze Norwegii „szczęśliwy jak łosoś” to popularne powiedzenie, które dla wielu stanowi styl życia. Jeśli więc macie ochotę przenieść się na chwilę do innego świata i przeżyć małą literacką podróż, nie opuszczając kanapy czy fotela – zapraszam Was do lektury!
Joanna Mokosa-Rykalska „Matka siedzi z tyłu. Opowieści z d*py wzięte.”

Przychodzą takie momenty, że chcemy sobie odpuścić i przyjrzeć się swojemu życiu z przymrużeniem oka. Nasza kolejna książkowa propozycja opowiada właśnie o odpuszczaniu, absurdach życia codziennego i domowym chaosie. Główna bohaterka Joanna, to matka i żona, która do swoich problemów podchodzi z luzem, humorem i pewnością siebie. „Matka siedzi z tyłu” to zbiór zabawnych i do bólu prawdziwych historii, z którymi niejedna kobieta może się śmiało utożsamiać. Oderwijcie się od rzeczywistości i wskoczcie na chwilę w kapcie Joanny!
Evžen Boček „Ostatnia arystokratka”

Kontynuując motyw literackiej podróży, zapraszam Was na przeciwległy biegun, do naszych południowych sąsiadów – Czechów. Historia „Ostatniej arystokratki” rozgrywa się pod koniec XX w. i koncentruje wokół losów rodziny Kostków, dziedziców szlacheckiego majątku. Gdy tylko Kostkowie otrzymują informację, że odziedziczyli w spadku czeski zamek, przenoszą się z ukochanej Ameryki do zupełnie nowego i nieznanego im świata arystokratycznych, nieco już zapomnianych konwenansów. Książka ma formę dziennika prowadzonego przez najmłodszą bohaterkę rodziny Marię, co sprawia, że lektura jest zachwycająco lekka i wciągająca. „Ostatnia arystokratka” to opowieść pełna czeskiego humoru, która rozjaśni długie, ciemne wieczory.
FILMY I SERIALE NA JESIEŃ 2022. MUSISZ JE ZOBACZYĆ!
Jesienne wieczory robią się coraz dłuższe, a do życia budzą się kinomaniacy! Rozsiądźcie się wygodnie w domowych fotelach. Zaparzcie ulubioną herbatę, gorącą czekoladę, przygotujcie smakowite przekąski i zróbcie sobie kinowy wieczór we własnym gronie! Specjalnie dla Was zebrałam kilka nowych propozycji filmowych oraz serialowych, abyście gładko przebrnęli przez nadchodzącą jesienną zawieruchę.
Echa
Australijski miniserial pojawił się na platformie Netflix już 19 sierpnia tego roku. „Echa” to 7-odcinkowa opowieść w formie klasycznego thrillera. Głównymi bohaterkami, a raczej bohaterką, jest wcielająca się w rolę bliźniaczek Leni i Giny – Michelle Monaghan, znana z takich produkcji jak „Mesjasz” czy „Detektyw”. Kobiety stworzyły wspólnie swój idealny świat, w którym zamieniały się rolami i dzieliły wszystkim – domem, życiem, rodzinami. Wszystko to ulega zburzeniu, gdy jedna z sióstr znika bez śladu… Dobra porcja rozrywki, w połączeniu z lekkim dreszczykiem emocji w „Echach” z pewnością dodadzą kolorytu Waszym jesiennym wieczorom!
Cesarzowa Sisi
Tegoroczna jesień będzie łaskawa dla fanów produkcji kostiumowych. Już 29 września na Netflixie pojawi się nowy miniserial „Cesarzowa Sisi”. Dzieło będzie składać się z sześciu odcinków, w trakcie których śledzić będziemy życie jednej z najbardziej znanych kobiet dworu – Elżbiety Bawarskiej. „Cesarzowa Sisi” przybliży nam zarówno dzieje historyczne, jak i dworskie intrygi, zwyczaje i życie monarchów w XIX wieku. Niezła gratka zarówno dla fanów dobrego europejskiego kina (serial stworzono pierwotnie w języku niemieckim), a także historii!
Gry rodzinne
Tytuł tego serialu brzmi jak kolejna polska komedia romantyczna. Jednak nic w tej opowieści nie jest takim jakie się wydaje – z każdą minutą odkrywane są kolejne zawiłości życia głównych bohaterów – Kaśki, Jana i ich rodzin. W filmie znajdziemy wszystko – humor, absurd, komedię omyłek, zawiłe relacje i uciekającą pannę młodą. Historię studentki medycyny i chirurga plastycznego poznajemy niejako od końca, odkrywając z biegiem czasu ich problemy, kłamstwa i oszustwa. Na serial składa się 8 odcinków, co czyni go „łatwym do połknięcia” w dwa lub trzy dłuższe netflixowe wieczory.
Teściowie
Były już seriale, teraz czas na filmy! Pierwszą propozycją jest komedia „Teściowie”. W główne role wcielają się doskonale znani polscy aktorzy: Maja Ostaszewska, Marcin Dorociński, Izabela Kuna i Adam Woronowicz. „Teściowie” odpowiadają na pytanie: co by było, gdyby wesele odbywało się bez młodych?. Przed Wami prawie 1,5 godziny śmiechu, zaskoczenia, wzruszeń i szoku.
Gdzie śpiewają raki
Jeśli jednak zdecydujecie się na wyjście z domu w któryś jesienny wieczór, warto zajrzeć do sal kinowych. Wśród granych obecnie tytułów znajdziecie perełki takie jak „Gdzie śpiewają raki”. Opowieść filmowa oparta została na bestsellerze Deli Owens o tym samym tytule. Film prowadzi nas do tajemniczego świata bagien Karoliny Północnej w połowie XX wieku, na terenie których swój trudny żywot wiedzie młoda, odsunięta nieco od świata Kya. Jej już i tak niełatwa rzeczywistość komplikuje się bardziej, gdy dziewczyna zostaje oskarżona o morderstwo swojego byłego chłopaka. Film trzyma w napięciu, a oprócz tego jest piękny wizualnie – dlatego z pewnością warto go zobaczyć!
KSIĄŻKI NA LATO DLA CAŁEJ RODZINY -PROPOZYCJE DLA DOROSŁYCH, NASTOLATKÓW I DZIECI
Wakacje to doskonały moment, by zwolnić tempo, położyć się na hamaku lub plażowym kocu i nadrobić książkowe zaległości. Po jakie tytuły warto sięgnąć? Tego dowiecie się z krótkiego przeglądu, który specjalnie dla Was przygotowałam.
KSIĄŻKI NA LATO DLA DOROSŁYCH:

Wciągający reportaż opowiadający o zawodzie pilota, który przeczytacie jednym tchem. Ponad 200-stronnicowa propozycja pełna jest fascynujących relacji z codziennych zmagań i rutynowych obowiązków tych, którzy większość życia spędzają ponad chmurami. Piloci i pilotki zdradzają co robią podczas wielogodzinnych lotów, odnoszą się do zarzutów o zatruwaniu środowiska przez przemysł lotniczy i rozkładają na czynniki pierwsze przebieg znanych katastrof lotniczych.

Współczesny mistrz kryminału w niesamowitym stylu powrócił z kontynuacją bestsellerowego „Chłopca z lasu”. Tym razem, aby znaleźć odpowiedzi na nurtujące go pytania dotyczące przeszłości, bohater będzie musiał zapuścić się w mroczny świat telewizyjnych celebrytów. Idealna propozycja dla tych, którzy uwielbiają zwroty akcji i lektury, od których aż zapiera dech.
KSIĄŻKI NA LATO DLA NASTOLATKÓW:

Przetłumaczony na 60 języków i sprzedany w nakładzie 16 milionów egzemplarzy światowy bestseller „Sapiens. Od zwierząt do bogów” doczekał się swojej graficznej wersji! Dzięki współpracy Yuvala Noaha Harariego, belgijskiego ilustratora Davida Vandermeulena oraz francuskiego twórcy komiksowego Daniela Casanave’a powstała błyskotliwa i pełna humoru opowieść przedstawiająca początki naszego gatunku. To prawdziwa intelektualna pożywka dla starszych i młodszych!

Świetne, ilustrowane wydanie światowego bestselleru, który warto mieć na półce. Fantastyczne zwierzęta… to pozycja obowiązkowa dla wszystkich tych, którzy o przygodach Harrego Pottera i świecie magii wiedzą już wszystko. Propozycja dla młodzieży i nie tylko!
KSIĄŻKI NA LATO DLA DZIECI:

Ogromna dawka wiedzy stworzona z myślą o najmłodszych! Nowa encyklopedia… to rzetelne i sprawdzone źródło informacji – wszystkie dostępne w niej treści są poparte badaniami oraz opiniami naukowców, historyków oraz badaczy. Piękne ilustracje i przystępna forma pomagają pokazać dzieciom, że historia i nauka mogą być ciekawe.

Kolejna część przygód dobrze znanego dzieciakom i ich rodzicom Pucia. Pucio na wsi to propozycja stworzona z myślą o najmłodszych dzieciach i przedszkolakach – bawi i wciąga, a przy tym pomaga rozwijać umiejętności rozumienia mowy i uczy nowych słów.
5 KSIĄŻEK KULINARNYCH DLA DZIECI
Lista zalet wspólnego gotowania z dzieciakami jest naprawdę długa! To forma nauki umiejętności manualnych i cierpliwości, a przede wszystkim świetna zabawa! Dla młodszych dzieci to okazja, by poznać nazwy produktów spożywczych oraz to doskonała okazja dla rodziców by otworzyć je na nowe smaki. Starszaki z pewnością będą zadowolone, że udało im się samodzielnie przygotować coś pysznego.
Zaproście dzieci do świata gotowania! Pomogą Wam w tym przepięknie wydane kolorowe książki kulinarne stworzone specjalnie dla nich. A oto moje rekomendacje:
Wielkie gotowanie na ulicy Czereśniowej. Przepisy na cztery pory roku

Seria przygód bohaterów z ulicy Czereśniowej autorstwa Rotraut Susanne Berner to jedna z moich ulubionych pozycji na rynku wydawniczym skierowana do najmłodszych. Jest przepięknie ilustrowana i dopracowana w każdym detalu. W każdej z części pojawiają się znani już dzieciakom bohaterowie, którzy pokazują im coraz to nowe elementy świata. W Wielkim gotowaniu postaci zapraszają do kuchni i wspólnego gotowania. Poznajemy tu przepisy na wiosenną sałatka z ziół, czekoladowe cappuccino, drożdżowe zające wielkanocne, lody na patyku, zupę z dyni, muffinki z kasztanami, naleśniki, gofry, czipsy z warzyw i całe mnóstwo innych dań. Oprócz tego całe mnóstwo ciekawostek, porad i informacji o jedzeniu, które zachwycą Wasze pociechy.

Wszyscy jedzą naleśniki książka z przepisami

Kto nie lubi naleśników? Wszyscy jedzą naleśniki! Przed Wami (i Waszymi pociechami) książka kucharska autorstwa Agaty Loth-Ignaciuk i Rozali Bisek-Szladowskiej z przepisami na jedno z najprostszych i najsmaczniejszych dań, które w kuchni każdego kraju pojawia się w nieco zmienionej wersji. Mamy tu przepisy na pancakes, serawi, bliny, tortille i dużo więcej!

Przy ulicy Ogrodowej 10. Rodzinne przepisy z czterech stron

Jeżeli jesteśmy już w temacie kuchni świata, to chciałabym polecić Wam uroczą książeczkę o kamienicy przy ulicy Ogrodowej 10. Każde piętro budynku zamieszkują bohaterowie z innego kraju i przygotowują tradycyjne potrawy takie jak baba ghanoush, guacamole, czy ciasto z jagodami. Wraz z przepisami otrzymujemy tu piękną lekcję o wielokulturowości i różnorodności świata. Dla mnie pomysł na taką konstrukcję książki dla dzieci to strzał w dziesiątkę!
Pięć sprytnych kun

Prot Eustachy, Tomasz Montana, Euzebiusz, Pani Patrycja i Purchawka, czyli Pięć sprytnych kun zamieszkujących warszawskie Bielany zabierze Was do niesamowitego świata tajemnic, zagadek kryminalnych i… jedzenia. To masa humoru i emocji, a do tego przepyszne przepisy pani Patrycji (kuny) i pani Elizy (nie-kuny).

Daj gryza. Smakowite historie o jedzeniu

To kolejna pozycja dla dzieciaków, których ciekawią kuchnie świata i kultura, w tym przypadku aż 26 krajów ze wszystkich kontynentów. To wartościowy, rzetelny przegląd smaków Turcji, Włoch, Nigerii, Brazylii, Węgier, Wietnamu i wielu innych. Z książki dowiemy się jak przyrządzić niektóre dania, ale również skąd na półkach sklepowych biorą się produkty takie jak ziemniaki, kukurydza czy pszenica. To, co zachwyciło mnie najbardziej to piękne ilustracje i oś czasu przedstawiająca najważniejsze odkrycia i osiągnięcia kulinarne. O wielu z nich nie wiedziałam wcześniej sama!
MOJE ULUBIONE FILMY I SERIALE Z PYSZNYM JEDZENIEM W TLE
Kilka miesięcy temu pisałam Wam o moich ulubionych programach kulinarnych. Od tej pory minęło już sporo czasu, a na swoim koncie mam kolejne obejrzane pozycje, które chciałabym Wam polecić! Tym razem skupię się jednak na filmach i serialach fabularnych, w których jedzenie odgrywa jedną z najważniejszych ról.
FOODIE LOVE (2019 )
Ośmioodcinkowa opowieść o miłości odnalezionej w… aplikacji dla entuzjastów dobrego jedzenia. W każdym epizodzie randkujący bezimienni „ona” i „on” spotykają się ze sobą w innym miejscu i próbują razem nowych smaków. Razem z nimi odkrywamy najlepszy ramen na świecie, kosztujemy najpyszniejszych lodów w całym Rzymie i zaglądamy do restauracji pełnych niesamowitych smaków i zapachów (niestety żadna z nich nie istnieje naprawdę, a szkoda!). Oglądając ten serial miałam wrażenie, że sama mogę poczuć to, czego doświadczają główni bohaterowie. Uczta dla zmysłów i perełka dla osób lubiących niebanalne romanse! Zdecydowanie mój faworyt.
DOBRZE SIĘ KŁAMIE W MIŁYM TOWARZYSTWIE (2016)
Grupa przyjaciół spotyka się na kolacji podczas której… Tego nie będę zdradzać, bo odkrywanie, o co tak naprawdę chodzi w tym filmie to prawdziwa frajda! Historia prawie w całości toczy się w kuchni i przy stole. Pokazuje jak istotnym elementem w życiu mogą być wspólne posiłki. Jak przystało na włoską produkcję, gospodarze serwują nam pastę z sosem pomidorowym, grissini i dobre wino. Wszystko to doprawione solidną dawką humoru na najwyższym poziomie!
SWEETBITTER (2018 )
Sweetbitter to kolejna, lekka propozycja plasująca się gdzieś na granicy komedii, romansu i melodramatu. Serial opowiada historię 22-letniej dziewczyny, która postanawia zacząć swoje życie zupełnie od nowa i przeprowadza się do Nowego Jorku. Jak to zwykle bywa, swojej pierwszej pracy szuka w gastronomii. Jednak mając zerowe doświadczenie zawodowe, zostaje zaproszona na dzień próbny do jednej z najlepszych restauracji w mieście! Ten z Was, kto kiedykolwiek miał szansę pracować w branży gastronomicznej doceni, jak wiele prawdy o relacjach pracowników udało się zawrzeć w tej 3-sezonowej opowieści. Nie brak tu również scen, w których wszyscy bohaterowie spotykają się na cotygodniowych, integracyjnych ucztach dla pracowników. Historia czasem słodka, czasem gorzka – do połknięcia w kilka wieczorów.
RODZINA SOPRANO (1999)
W tym telewizyjnym klasyku jedzenie powinno być wymienione w obsadzie tuż obok głównych bohaterów! Bohaterowie Rodziny Soprano, jak to prawdziwi Włosi, nie mogą żyć bez dobrego jedzenia i są z tego dumni. To dzięki temu serialowi dowiedziałam się jak zrobić najlepszy sos pomidorowy (tajemnica tkwi w odrobinie cukru i szczypcie cynamonu). O tym, co pojawiało się na stole bohaterów powstała nawet książka pod nazwą Książka kucharska rodziny Soprano! Nawet jeżeli tę pozycję macie już dawno za sobą, to polecam odświeżyć ją sobie właśnie pod tym kątem.
CZEKOLADA (2000)
Kolejny klasyk, tym razem dla fanów słodkości! Tego tytułu nie wymieniłabym raczej na liście najlepszych filmów, jakie widziałam w swoim życiu, ale mam do niego pewien sentyment. Zarówno w książce, jak i filmie o czekoladzie mówi się z niezwykłą czułością i zachwytem. Nie do końca wiemy, czy to jak silnie działa na bohaterów jest sprawą magią, czy wyjątkowego uzależniającego smaku. Po tym filmie ma się ochotę na pudełko czekoladek!
APLIKACJE POMAGAJĄCE LICZYĆ SPOŻYTE KALORIE
Liczenie kalorii wydaje Wam się trudne? Nic dziwnego! Początki świadomego odżywiania wcale nie są proste. O ile wartość energetyczną gotowego, pakowanego produktu znajdziemy na etykiecie, o tyle w przypadku całych dań lub posiłków sprawa stacje się dużo bardziej skomplikowana. Z pomocą na szczęście spieszą nam aplikacje pomagające obliczać dzienne spożycie kalorii z gotową bazą produktów. Często znajdziemy tam dodatkowe funkcje takie jak gotowy jadłospis, plan treningowy, czy automatyczny licznik przyjmowanych wartości odżywczych. Czy liczenie kalorii stanie się również waszą codzienną rutyną?
Fitatu

Moim zdaniem Fitatu nie ma sobie równych. Aplikacja jest naprawdę przejrzysta i intuicyjna. Zanim przystąpimy do codziennego spisywania posiłków i liczenia ich kaloryczności, musimy dokładnie określić swój wzrost, masę i poziom aktywności, a także wybrać cel diety (tempo zmiany masy ciała, regularna aktywność), dzięki czemu dowiemy się jakie jest nasze indywidualne zapotrzebowanie. W trybie liczenia kalorii możemy ręcznie wpisać spożyte produkty lub zeskanować ich opakowanie. Co jest dla mnie naprawdę ważne, Fitatu określa również ilość przyjętych z posiłkiem wartości odżywczych. Aplikacja jest dostępna w wersji darmowej oraz premium.
YAZIO

Na pierwszy rzut oka aplikacja wydaje się naprawdę godna zainteresowania. Mamy tu klasyczny licznik kalorii, ale również szereg innych przydatnych funkcji takich jak licznik kroków, monitorowanie spożycia wody, plan posiłków, czy możliwość śledzenia aktywności w połączeniu ze smartwatchem lub smartbandem. Niestety, większość z dodatkowych funkcji dostępna jest dopiero po zakupieniu wersji premium. Jeśli zatem macie możliwość zakupienia płatnej wersji aplikacji – polecam. Jeżeli jednak wolicie korzystać z darmowej aplikacji, sugerowałabym wybrać inną.
My Fitness Pal

Podobnie jak Fitatu, aplikacja My Fitness Pal oblicza nasze dzienne zapotrzebowanie energetyczne na podstawie podanych na początku informacji: aktualne masy ciała, wzrostu, płci, poziomu aktywności oraz celu. Aplikacja ma formę dziennika, do którego wpisujemy spożyte produkty. Przyjęte kalorie są automatycznie odejmowane od dziennego zapotrzebowania, dzięki czemu dostajemy jasną informację, ile jeszcze możemy zjeść w danym dniu. Minusy? Wygląd. Aplikacja My Fitness Pal wypada w tym zestawieniu najmniej przejrzyście i nieintuicyjnie.
FatSecret

Co wyróżnia aplikację FatSecret? Możliwość korzystania z przepisów zamieszczonych przez innych użytkowników oraz udostępnianie im swoich własnych. To świetna opcja dla tych, którzy lubią gotować, ale nie zawsze mają pomysł na to, jak stworzyć posiłek tak, by zawierał w sobie wszystkie niezbędne wartości odżywcze. Dla mnie, jako matki, której zależy na tym, by moje dzieciaki jadły posiłki nie tylko smaczne, ale również bogate w mikro i makroelementy, ta funkcja to strzał w dziesiątkę!
Dine4Fit
Dine5Fit to moim zdaniem bardzo przyzwoita aplikacja zliczająca kalorie. Co prawda, nie mamy tu wymyślnych funkcji dodatkowych, jednak sam kalkulator kalorii i licznik wartości odżywczych działają prawidłowo. Jeżeli nie lubicie nadmiaru funkcji i cenicie sobie jak najprostsze rozwiązania, aplikacja Dine4Fit przypadnie wam do gustu!