Porady

W CO SIĘ BAWIĆ Z DZIEĆMI W DOMU? PODSUWAMY INSPIRUJĄCE POMYSŁY

Kiedy myślimy o dzieciństwie, najczęściej przychodzą do nas obrazy beztroskich zabaw na podwórku. Trudno nie zgodzić się z tym, że dzieci najlepiej bawią się na świeżym powietrzu. Jednak nie zawsze jest to możliwe, szczególnie gdy pogoda nie sprzyja albo musimy zostać w domu, żeby pokonać infekcję. Podpowiadamy, jakie zabawy sprawdzą się, gdy zostajemy z dziećmi w domu. Dla ułatwienia inspiracje podzieliliśmy według wieku dzieci.

MALUCHY (1-3 LAT)

Większość dzieci w tym wieku uwielbia zabawy w piaskownicy. Okazuje się, że ten nieodzowny element placu zabaw możemy przenieść do wnętrza używając piasku kinetycznego. Specjalny polimer znajdujący się w składzie nadaje mu konsystencję przypominającą coś pomiędzy piaskiem a plasteliną. Nie brudzi rąk, nie zawiera alergenów i zapewnia godziny doskonałej zabawy. Występuje też w wielu kolorach.

Innym pomysłem jest wspólne skonstruowanie zabawnego pojazdu. Może nim być np. balon-rakieta.
Do jego zrobienia wystarczy nam balon, kawałek sznurka, plastikowa słomka i taśma klejąca. Na sznurek nawlekamy słomkę, mocujemy go w poprzek pokoju. Balon pompujemy ale nie zawiązujemy go i za pomocą taśmy klejącej przyczepiamy do słomki. Teraz wystarczy wypuścić balon z rąk i mamy w pełni funkcjonalną rakietę. 🙂

Maluchy potrzebują dużo przytulania i bodźców dotykowych. Dlatego świetnym pomysłem (który na dodatek od dorosłych wymaga tylko leżenia i narracji) jest zabawa w robienie pizzy, ciasta albo pierogów na plecach mamy lub taty. Mały kucharz rękami najpierw ugniata wymyślone ciasto, potem je wałkuje, nakłada sos i dodatki, wsuwa do pieca, czeka na wypiek, kroi i pałaszuje. A rodzic przy okazji zalicza krótki masaż pleców – wszyscy zadowoleni!

PRZEDSZKOLAKI (4-7)

Starsze dzieci mają już dobrze rozwinięte możliwości komunikacyjne, dlatego warto bawić się z nimi w gry wymagające opisywania i zgadywania rzeczy po opisie. Jedną z nich jest doskonała zabawa w „Zgadnij o czym myślę”. Zasady są proste – jedna osoba wymyśla rzecz lub pojęcie, a druga zgaduje mogąc zadawać pytania pomocnicze – ale tylko takie, na które można odpowiedzieć „tak” lub „nie”.

Warto pamiętać, że dzieciom do dobrej zabawy nie są wcale potrzebne wymyślne zabawki. Każdy z nas w dzieciństwie budował w salonie bazy, zamki czy namioty. Wróćmy do tego i zbudujmy razem z dzieckiem naszą własną kryjówkę. Przydają się do tego koce, prześcieradła, ruchome poduszki z kanapy i fotele. Do środka zabierzmy latarkę i jakąś ekscytującą książkę do przeczytania na głos.

Każdy mały poszukiwacz skarbów chętnie pobawi się w archeologa przy użyciu domowej roboty stanowiska. Wystarczy wziąć kilka drobnych zabawek, nieduży plastikowy pojemnik wyłożyć folią spożywczą i zabawki zalać masą gipsową. Po zastygnięciu gipsu, potrzebne będą tylko drewniane dłutko (np. patyczek do odsuwania skórek), pędzelek i trochę zapału, żeby odkryć schowane w środku skarby.

DUŻE DZIECIAKI (8-15)

Jak mówi powiedzenie – małe dzieci, mały kłopot… Wydawać by się mogło, że z dużymi dziećmi trudniej jest się bawić. Nic bardziej mylnego! Wystarczy traktować ich bardziej jak dorosłych, a pomysły same do nas przyjdą.

W zabawie z większymi dziećmi czy nastolatkami świetnie sprawdzą się kalambury. Warto pamiętać, żeby hasła dostosować do wieku dzieci, szczególnie jeśli są to hasła związane z filmem lub książką. W szarady można bawić się zarówno poprzez pokazywanie jak i rysowanie. Dużo śmiechu, trochę zdrowej rywalizacji i udana zabawa gwarantowana.

Mało kto myśli o gotowaniu jak o zabawie, a tymczasem możemy doskonale bawić się przyrządzając razem posiłek. Dzieci chętnie włączają się w kuchenne zabawy, kiedy w ich efekcie powstaje jakaś niecodzienna potrawa – pizza zegar, kolorowy makaron, ciasto z tęczową galaretką albo ciasteczka w kształcie palców wiedźmy. Warto pozwolić im (oczywiście pod czujnym okiem dorosłego) na samodzielne wykonywanie kolejnych kroków w przepisie. Zabawa idzie wówczas w parze z nauką i budowaniem wiary w swoje możliwości. A na koniec powstaje coś, co można rodzinnie spałaszować. 🙂

Innym pomysłem na rodzinną zabawę jest domowa edycja teleturnieju „Jaka to melodia”. Do tej zabawy przyda się Youtube i dwie drużyny. Najpierw włączamy pierwsze 5 sekund utworu, potem kolejne 5, aż do momentu odgadnięcia lub poddania się drużyny. Warto wybierać utwory z bajek, dziecięcych piosenek albo hitów, a zespoły tworzyć z wymieszanych składów, w których będzie i dorosły, i dziecko.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *