Ja wolę w domu > Przepisy > Okazja > Sezonowe > SEZON NA GRZYBY CZAS START

SEZON NA GRZYBY CZAS START

grzyby-z-lasu

Zaczyna się jesień, a to oznacza, że już niedługo w polskich lasach zaroi się od grzybiarzy.. Świeże grzyby, grzyby suszone, grzyby w occie – każda z tych form ma swoje wierne grono fanów. Nic dziwnego! Są idealne do zup, makaronów czy sosów. Ale zanim te leśne skarby trafią na nasze stoły, trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać.

Do napisania artykułu zmotywowała mnie pewna plotka. Chodzą słuchy, że do Polski powróciła gąska sosnowa. To złoty Graal grzybiarzy na całym świecie! Podobno jest niesamowicie smaczna, a do tego tak rzadka, że ceny potrafią przyprawić o zawrót głowy. Już wiem, na co moja rodzina będzie polować w ciągu najbliższych weekendów. 😉 Jeśli też ostrzycie zęby na ulubione grzyby, to zapraszam Was do mojego krótkiego poradnika grzybiarza. Dowiecie się gdzie szukać i jak najlepiej je marynować czy suszyć, żeby cieszyć się ich smakiem przez cały rok. No to ruszamy… w las!

WYSTĘPOWANIE GRZYBÓW:

Najpopularniejsze to oczywiście borowik, podgrzybek, koźlarz czy maślak – to właśnie te grzyby najczęściej lądują w koszykach grzybiarzy. Jeśli chcemy wrócić z pełnym koszem, warto planować grzybobranie w lasach iglastych lub mieszanych. Grzyby lubią się chować w cienistych miejscach – pod drzewami i w mchu. Szukając grzybów, najlepiej polować na nie rano, gdy ziemia jest jeszcze wilgotna po nocy, a las spokojny. Zwiększa się też szansa, że nikt przed nami nie zebrał najładniejszych okazów. 😉

Warto pamiętać, by zbierać tylko te grzyby, które potrafimy rozpoznać. Omijamy te z białymi blaszkami, pierścieniami na trzonie czy bulwiastą podstawą – mogą okazać się trujące. Jeśli nie jesteśmy pewni, lepiej zostawić grzyba w lesie niż ryzykować zdrowiem!

Dobrze jest też zostawić grzyby, które są stare lub nadgryzione – mogą być już zepsute. No i kluczowa sprawa: nie wyrywamy grzybów razem z korzeniami! Należy je delikatnie wykręcać lub wycinać, by nie zniszczyć grzybni. To ona zapewnia coroczne plony grzybów.

ATLAS GRZYBÓW JADALNYCH CZY NOWOCZESNA APKA?

Dziś grzybobranie to nie tylko koszyk i nóż – na pomoc przychodzą aplikacje na telefon, które pomogą zidentyfikować grzyby na miejscu! Aplikacje mobilne stają się nieocenionymi pomocnikami w identyfikacji grzybów na miejscu. Ja najczęściej sięgam po ShroomID – ma wbudowaną mapę grzybów i genialną opcję rozpoznawania gatunków na podstawie zdjęcia. Działa prosto i intuicyjnie, co czyni ją moim faworytem wśród dostępnych apek.

Podobnie sprawdza się Mushroomizer – darmowa aplikacja, która dzięki AI rozpoznaje grzyby po zdjęciach, a do tego ma wewnętrzny atlas, który można przeglądać według własnych potrzeb. Jest szybka i łatwa w obsłudze, co czyni ją również świetnym wyborem.

W gęstym lesie może jednak zabraknąć zasięgu. Na taką okazję warto mieć przy sobie także stary, dobry atlas grzybów jadalnych w wersji analogowej, czyli papierowej. Pozwoli nam to uniknąć trujących pomyłek, bo jak już wiemy, nie wszystkie grzyby w lesie są bezpieczne!

GRZYBY SUSZONE:

Suszenie grzybów to jedna z tych rzeczy, które robi się na spokojnie, przy kubku herbaty i z uśmiechem na twarzy. Bo wiadomo, że efekty suszenia będą cieszyć nas przez całą zimę. Proces jest prosty – świeże grzyby, najlepiej tuż po zbiorach, kroimy na plasterki i układamy na sitach lub nawlekamy na nitkę, jak korale. Ja zdecydowanie preferuję tą drugą opcję. Następnie zostawiamy je w ciepłym, przewiewnym miejscu, np. nad kuchenką gazową czy przy piecu.

Można też użyć suszarki do grzybów, jeśli chcemy przyspieszyć sprawę. To opcja dla zaprawionych fanatyków grzybiarstwa. 😉 Po kilku dniach mamy aromatyczne, chrupiące grzyby, które idealnie nadają się do zup (polecam moją ukochaną zupę z podgrzybków), sosów czy świątecznego bigosu.

zupa-grzybowa

GRZYBY W OCCIE:

Marynowanie grzybów to prawdziwa gratka dla fanów kwaśnych smaków i pysznych przekąsek do obiadu. Proces jest prosty i każdy da sobie z nim radę. Najpierw grzyby trzeba oczyścić i krótko obgotować, tak około 15 – 20 minut w zależności od rodzaju grzyba. Dzięki temu staną się bardziej strawne dla naszego żołądka. To bardzo ważne, ponieważ nieobgotowane grzyby grożą biegunką i boleściami! Z kolei zbyt rozgotowane stracą swój smak i konsystencję, dlatego proces ten przeprowadzamy z zegarkiem w ręce!

Następnie przechodzimy do marynowania. Grzyby w marynacie wędrują do słoików, a potem już tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość, bo najlepsze są po kilku tygodniach. Idealne do kanapki, na imprezę czy po prostu do podjadania w jesienny wieczór!

Poniżej lista składników i krótki przepis. 🙂

Sposób przygotowania

1. MARYNATA:

Wodę, ocet oraz przyprawy umieszczamy w dużym garnku. Gotujemy kilka minut na wolnym ogniu, a następnie odstawiamy na bok.

2. CZYSZCZENIE:

Wybieramy grzyby małe i zdrowe. Oczyszczamy, przycinamy trzonki i opłukujemy pod bieżącą wodą. Wrzucamy do osolonej, wrzącej wody na ok. 5-10 minut. Następnie odcedzamy i jeszcze raz przelewamy gorącą wodą.

3. ZAPRAWIANIE:

Słoiki i zakrętki powinny być czyste i wyparzone. Następnie napełniamy je grzybami do około ¾ wysokości i zalewamy gorącą marynatą, upewniając się, że całkowicie pokrywa grzyby. Słoiki od razu szczelnie zakręcamy. Jeśli chcemy mieć pewność, że dobrze się zamknęły, można wstawić je na 20 minut do piekarnika nagrzanego do 110 stopni.

Lubicie grzyby? Koniecznie zerknijcie na te przepisy:

Zapraszam również na mojego Facebooka i Instagram

grzyby-z-lasu
SKOMENTUJ:
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najwięcej głosów
Opinie w linii
Zobacz wszystkie komentarze
Przewijanie do góry

Dołącz do mojego newslettera!

Co miesiąc otrzymasz ode mnie sezonowe
inspiracje i przepisy prosto do Twojej skrzynki.

Dla subskrybentów prezent: darmowy ebook z przepisami na dania bezglutenowe!

Zapisując się do mojego newslettera, akceptujesz  politykę prywatności.