Archiwa kategorii: Porady

DIY – domowe świece sojowe

Jak zrobić zapachowe świece sojowe w domowych warunkach? Czy jest to w ogóle możliwe? Otóż jest, a przepis na nie jest banalnie prosty! W tym wpisie dzielę się z wami kilkoma ciekawostkami, a także sprawdzonym sposobem na własnoręczne robione świeczki. Zapewniam, że gdy już poczujecie wyjątkowy aromat Waszej pracy i zobaczycie jej efekty, długo nie kupicie żadnych innych świec!

Niepowtarzalny dodatek wnętrza

Osobiście nie przepadam za zbyt dużą ilością ozdób, które z biegiem czasu zbierają tylko kurz. Dlatego jedynymi dekoracjami w moich czterech kątach są obecnie rośliny, książki i pięknie pachnące świece. Przytulny i ciepły klimat jesieni w domu tworzę dzięki miękkiemu światłu ognia i ulubionym zapachom. To one mnie uspokajają i wprawiają w dobry nastrój. Do tego gorąca herbata, książka lub serial i idealny wrześniowy relaks gotowy! Jeśli tak jak ja macie w domu dużo małych, szklanych lub porcelanowych naczyń, możecie śmiało wykorzystać je do swoich świec sojowych! W ten sposób szkło uniknie śmietnika, a my zyskamy niepowtarzalną dekorację zero waste. Świeczka w pięknym, oryginalnym naczyniu to też doskonały pomysł na prezent DIY dla bliskiej osoby.

Sama natura

Świece sojowe, w przeciwieństwie do parafinowych, nie wydzielają szkodliwych substancji w czasie spalania, a do tego mogą uwalniać nawet do 90% mniej dwutlenku węgla. Wosk sojowy roztapia się w znacznie niższych temperaturach niż tradycyjny, dlatego będziecie mogli dłużej cieszyć się jego działaniem. Niższa temperatura topnienia pozwala także na wykorzystanie wosku sojowego do aromaterapii, ponieważ dodane do niego olejki eteryczne zachowują swoje dobroczynne właściwości. Dobrej jakości olejki mogą realnie wpłynąć na nasze samopoczucie i stan – różne rodzaje mają bowiem swoje unikatowe zastosowania. Na przykład olejek goździkowy działa przeciwbólowo i przeciwzapalnie, olejek pomarańczowy zmniejsza poziom stresu, a olejek z eukaliptusa skutecznie pomoże nam w walce z jesiennym przeziębieniem, dzięki swoim właściwościom przeciwzapalnym i przeciwgrzybiczym. A jeśli macie problem z zasypianiem to w tym przypadku polecam zapach lawendy. Świeczki doskonale sprawdzą się też w czasie masażu – wosk sojowy roztopi się w rękach i pięknie nawilży skórę. Wosk sojowy powstaje jako efekt uboczny produkcji soi, dlatego jest jak najbardziej wegański i przyjazny środowisku. Jeśli zdarzy wam się wylać go na swój ulubiony obrus czy spodnie, nie martwcie się – wystarczy ciepła woda i mydło, a po plamie nie będzie śladu.

Świeczki zapachowe krok po kroku

Na rynku istnieje cała masa gotowych zestawów do tworzenia świeczek, wystarczy krótkie wyszukiwanie w sieci. Jeśli jednak wolicie sami skompletować swoje składniki, poniżej przedstawiam niezbędne minimum.

Składniki na świeczkę 120 ml:

  • około 100 g wosku sojowego,
  • około 20 kropel lubionego olejku eterycznego,
  • knot bawełniany lub drewniany z metalową podstawką,
  • słoiczek z zakrętką lub inne naczynie o pojemności 120 ml.

Przygotowanie:

Przygotuj słoiczek – na środku dna umieść knot z metalową podstawką. Jeśli używasz knota bawełnianego, możesz przywiązać jego koniec do patyczka położonego na wierzchu słoiczka, żeby uniknąć przesuwania. Drewniane knoty same trzymają pion. Przygotuj odpowiednią ilość wosku i rozpuść go w kąpieli wodnej. Gdy rozpuszczony wosk osiągnie temperaturę około 50 stopni Celsjusza (będzie płynny i delikatnie mętny), dodaj ulubione olejki eteryczne i dokładnie wymieszaj. Odczekaj chwilę, aż wosk zacznie lekko się ścinać i przelej mieszankę do słoiczka. Gdy świeczka całkowicie zastygnie, odetnij zbędną część knota. Zapal świeczkę i ciesz się zapachem swojego dzieła!

Pamiętaj, gdy wosk na powierzchni świeczki równomiernie się roztopi należy ją zgasić – w ten sposób unikniesz wypalonych „tuneli” wokół knota. Jeśli wosk wlewasz do szerokiego naczynia, wykorzystaj kilka knotów w różnych miejscach tak, aby wosk mógł równomiernie wypalać się na powierzchni całej świeczki.

Oprócz olejków do swoich świec sojowych  dodaję też często suszone płatki kwiatów, ziarna kawy lub inne dowolne dodatki, które przyjdą mi do głowy. Zachęcam do eksperymentowania – tylko od was zależy efekt końcowy i wygląd świeczek.

MLEKO MIGDAŁOWE

Odkąd zaczęłam pić kawę z mlekiem roślinnym, nie mogę się już przestawić na inne połączenie! Postanowiłam podzielić się z Wami prostym przepisem na mleko migdałowe – jedno z moich ulubionych. Wystarczą tylko dwa składniki i trochę cierpliwości, a później wszystko zależy od Was. Takie mleko możecie wykorzystać do innego przepisu lub wypić je prosto ze szklanki! 

Składniki:

  • 2 szklanki surowych nieobranych migdałów
  • 4 szklanki zimnej wody
  • woda do namoczenia migdałów

PRZYGOTOWANIE MLEKA:


Migdały moczyć w dużej ilości zimnej wody przez noc lub ok. 8-12 godzin. Dzięki moczeniu migdałów w wodzie skórka zmięknie i stanie się łatwiejsza do przyswojenia przez organizm. Co jakiś czas trzeba dolewać wody, ponieważ migdały mogą ją szybko wchłonąć.

Namoczone migdały odcedzić, umieścić w blenderze, dodać 4 szklanki zimnej wody i dokładnie zmiksować. Przecedzić przez sitko wyłożone gazą, zwinąć gazę i dokładnie odcisnąć. W razie potrzeby rozcieńczyć wodą. 

Otrzymane mleko można trzymać w lodówce maksymalnie przez 3 dni. 


MOJE ULUBIONE KAWY NA ZIMNO: TONIC ESPRESSO, ORANGE FRESHPRESSO I AFFOGATO

Gdy doskwierają nam letnie upały, nie ma nic lepszego niż
orzeźwiająca kawa na zimno. Odkryjcie trzy przepyszne propozycje
kaw na zimno, które skradły serca kawowych entuzjastów na całym
świecie: Tonic Espresso, Espresso Orange i Affogato. Zapraszam!

Tonic Espresso

● 2/3 szklanki kostek lodu
● 2/3 szklanki dobrej jakości toniku
● espresso
● świeży tymianek lub rozmaryn
● plaster pomarańczy


Kostki lodu wrzucamy do wysokiej szklanki i zalewamy dobrze schłodzonym tonikiem.
Zaparzamy espresso i wlewamy je do szklanki bardzo cienkim strumieniem. Gdy wlejemy
kawę za szybko, zważy się i na powierzchni toniku powstanie nieapetyczna piana. Napój
dekorujemy ulubionymi ziołami i przekrojonym plastrem pomarańczy.

Orange freshpresso – czyli espresso z wyciskanym
sokiem pomarańczowym


● 2/3 szklanki kostek lodu
● 2/3 szklanki świeżo wyciśniętego soku pomarańczowego
● espresso
● listki mięty do dekoracji


Kostki lodu wrzucamy do wysokiej szklanki i zalewamy zimnym sokiem pomarańczowym.
Zaparzamy espresso i wlewamy je do szklanki małym strumieniem po kostkach lodu. Napój
dekorujemy listkami świeżej mięty lub bazylii.

Affogato – czyli gałka lodów zatopiona w kawie

  • 1-2 gałki lodów waniliowych
  • espresso
  • gorzkie kakao lub wiórki czekolady do dekoracji


Do filiżanki lub szklanki nakładamy lody waniliowe. Można lody wyjąć chwilę wcześniej, żeby lepiej się nabierały na łyżkę. Zalewamy gorącym espresso. Lody oprószamy szczyptą kakao lub posypujemy wiórkami czekolady. Cafe affogato podajemy od razu po przygotowaniu.

DOMOWE LODY ARBUZOWE

Czy lody mogą być zdrowe? Oczywiście! Przekonajcie się sami, sięgając po bijący ostatnio rekordy popularności w Internecie domowy sorbet arbuzowy. Moja wersja tego deseru jest całkowicie pozbawiona cukru i niezdrowych dodatków, a do jej przygotowania wystarczą nam zaledwie trzy składniki: dojrzały arbuz, jogurt naturalny oraz soczyste kiwi. Zapraszam nie tylko dzieciaki!

Składniki: 

  • 1/4 dojrzałego arbuza
  • 3 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 dojrzałe kiwi

PRZYGOTOWANIE:

Miąższ arbuza odkrawamy od skórki, usuwamy pestki, a następnie wkładamy do naczynia blendera i miksujemy na gładką masę. Zmiksowanego arbuza przekładamy do foremek do lodów i zostawiamy około 2 cm miejsca na kolejne warstwy.


Foremki wkładamy do zamrażarki na około 20 minut. Po tym czasie foremki wyjmujemy i umieszczamy w nich równe warstwy jogurtu naturalnego. Wkładamy do zamrażarki na kolejne 10 minut.


W tym czasie obieramy kiwi, kroimy na mniejsze kawałki miksujemy na gładką masę, a następnie wykładamy na zamarzniętą warstwę jogurtu. Do każdej foremki wkładamy drewniany patyczek. 

Lody umieszczamy w zamrażarce na co najmniej 2 godziny. 


RODZINNY WYPAD NAD WODĘ. CO ZABRAĆ ZE SOBĄ NAD JEZIORO?

Czas na wakacyjne przygody! Gdy zbliża się dzień wypadu nad jezioro, zwykle pamiętamy o oczywistych rzeczach takie jak ręczniki, koce, kostiumy kąpielowe i klapki. Jednak istnieją również inne ważne przedmioty, o których trochę łatwiej zapomnieć. Odpowiednia ochrona przeciwsłoneczna, różnorodne gry i zabawy to tylko niektóre z nich. Razem przygotujmy się na dzień pełen przygód, relaksu i pysznego jedzenia!


KREM Z FILTREM

W ostatnim czasie coraz większą uwagę przywiązuje się do ochrony przeciwsłonecznej — i dobrze! Jeszcze parę lat temu ludzie walczyli o intensywną opaleniznę za wszelką cenę. Często sięgaliśmy po kosmetyki, które nie tylko nie chroniły nas przed słońcem, ale wręcz przyspieszały opalanie! Złocista opalenizna jest piękna, ale niestety, najnowsze badania tylko potwierdzają szkodliwy wpływ słońca na naszą skórę. Całodzienne opalanie bez filtra może skończyć się dla nas bolesnym oparzeniem słonecznym, a regularna ekspozycja na słońce może długofalowo powodować nie tylko znaczne pogorszenie kondycji skóry (tutaj winne jest promieniowanie typu UVA), ale również spowodować nowotwory (promieniowanie UVB).

Aby skutecznie chronić skórę przed szkodliwym promieniowaniem UV, należy smarować wszystkie odsłonięte części ciała kremem z filtrem. Jeżeli nie lubimy dosyć tłustej i bogatej formuły kremu, możemy wybierać spośród różnych innych produktów, takich jak olejki, spraye, pianki czy mgiełki — w zależności od naszych preferencji. Najważniejsze, aby smarować się dość obficie, tak żeby na skórze pozostawić widoczną warstwę produktu (przyjmuje się, że na każdy fragment ciała powinniśmy zużyć około pół łyżeczki).

Oczywiście na sklepowych półkach znajdziemy kremy z niskim SPF (nawet SPF8, SPF10, SPF15), ale takie produkty nie zapewnią nam odpowiedniej ochrony. Zaleca się wybieranie kremów z wysokim SPF, co najmniej 30 lub wyżej. Na twarz i inne delikatne rejony (tatuaże, blizny) powinniśmy nakładać krem o wysokiej ochronie SPF50+.

Podczas całego dnia nad jeziorem nie zapominajmy o reaplikacji, czyli dokładaniu kolejnej porcji kremu. Standardowo przeciwsłoneczne właściwości kremu obniżają się już po 2-3 godzinach, a większe pocenie może tylko skrócić czas jego ochrony. Pamiętajmy również o tym, aby nałożyć dodatkowy krem po każdej kąpieli w wodzie!

GRY I ZABAWY

My, dorośli możemy spędzić na opalaniu się długie godziny (osobiście uwielbiam!), ale nasze dzieciaki zwykle nie potrafią usiedzieć bezczynnie na kocu dłużej niż 15 minut. Ważne, abyśmy jadąc gdzieś z nimi na cały dzień zadbali o różnorodne formy rozrywki.

Oczywiście, najbardziej oczywistym wyborem będą tutaj najróżniejszych dmuchańce. Oprócz standardowych kół, materacy i piłek warto zaoferować dzieciakom wspólną naukę pływania na desce SUP. Pierwsze próby pływania na desce stand-up paddle możemy zacząć nawet od 2-3 roku życia. Potrzebny sprzęt wypożyczymy w każdej wypożyczalni sprzętu wodnego, a nawet w większych sklepach sportowych takich jak Decathlon. Dmuchane deski SUP możemy przewieźć nad wodę nie tylko samochodem, ale również komunikacją publiczną.


W chwili odpoczynku w cieniu lub podczas przerwy na posiłek idealnym rozwiązaniem mogą okazać się łatwe do przenoszenia gry karciane takie jak Uno, Dobble, Dixit czy Makao. W ramach możliwości wybierzmy jednak karty plastikowe lub laminowane odporne na piasek i wilgoć — bezpieczeństwa nigdy za wiele! 

PRZEKĄSKI

Pakując się na całodniowy wypad nad wodę, nie zapomnijmy o jedzeniu! Co prawda nad większością kąpielisk znajdziecie już sklepiki i bary, ale większość z nich ma w swojej ofercie głównie fast foody, słodycze i gazowane napoje, a ich ceny potrafią być naprawdę wysokie. Jeżeli mamy wolną chwilę, przygotujmy w domu pyszne jedzenie, które pozwoli nam uniknąć tego typu zakupów.


Oto kilka moich propozycji:

Tortille

Rollsy z tortilli pszennych to kolejna smaczna i przenośna opcja. Możecie przygotować różne nadzienia, takie jak kurczak, warzywa, sosy i ser, a następnie zawinąć je w cienkie placki tortilli. Mój ulubiony zestaw to serek typu almette, łosoś wędzony na zimno, ogórek i koperek.

Ciasto drożdżowe z owocami

Ciasto drożdżowe z sezonowymi owocami lub drożdżówki to doskonała słodka przekąska na plażę. Możecie przygotować je wcześniej i spakować w pojemniki lub zawinąć w papier. To idealny deser, który nie wymaga chłodzenia w lodówce. Mój faworyt to zdecydowanie klasyczny placek drożdżowy z rabarbarem i kruszonką.

Batony z musli

Batony z musli są łatwe do przenoszenia i stanowią zdrowe źródło energii. Możemy przygotować je samodzielnie z ulubionymi składnikami, takimi jak płatki owsiane, orzechy, suszone owoce i miodem jako spoiwem (polecam masę z mojego przepisu na granolę:

Pamiętajmy, że ważne jest regularne jedzenie co około 3-4 godziny, więc dobrze jest przygotować przynajmniej dwie porcje posiłków na cały dzień. Nie zapomnijmy również o odpowiednim nawodnieniu, zabierając ze sobą dużo wody i ewentualnie inne napoje, takie jak sok owocowy czy ulubiona lemoniada.



NAKRYCIE STOŁU W STYLU BOHO. MOJE 3 PROPOZYCJE

Planujecie letnie przyjęcie w swoich domach lub ogrodach? Jeśli nie przepadacie za eleganckim, nieco zbyt formalnym klimatem, postawcie na lubiany i popularny od lat styl boho! W tym wpisie podpowiem Wam jak zorganizować magiczne przyjęcie, które zachwyci Waszych gości! Poznajcie inspirujące pomysły na wykorzystanie surowych materiałów, świeżych kwiatów i ponadczasowej ceramiki. Zapraszam do lektury!

Kiedy organizujemy przyjęcie, chcemy, aby nasza przestrzeń wyglądała wyjątkowo i przyciągała wzrok gości. Jeśli zależy Wam na niekonwencjonalnym i magicznym wystroju, styl boho może być idealnym wyborem.

Styl boho to niezwykle popularny trend. W wystroju wnętrz oznacza przede wszystkim swobodę i odejście od sztywnych reguł. Naturalne tkaniny, często w stonowanych kolorach ziemi, takie jak len, bawełna i juta, są nieodłącznymi elementami tego stylu. Boho uwielbia rośliny, kwiaty i ręcznie wykonane dekoracje, które nadają wnętrzom i aranżacjom przyjemny, przytulny i nieformalny charakter.

Naturalne tkaniny

Kiedy myślimy o boho, pierwsze skojarzenie to surowe, naturalne materiały. Wykorzystajcie więc obrus lub serwety wykonane z lnu, bawełnianego płótna lub juty. Ich surowy urok doskonale wpisuje się w estetykę boho. Wybierając tkaniny o stonowanych kolorach, takich jak beże, brązy czy zgaszone zielenie, stworzycie harmonijną bazę dla reszty dekoracji stołu.

Bardzo lubię również bieżniki i podkładki pod talerze. W sklepach znajdziecie naprawdę mnóstwo propozycji – wybierając coś dla siebie, postawcie na te wykonane z jakościowych, szlachetnych materiałów, takich jak naturalny rattan, juta, rafia. Szerokim łukiem omijajcie produkty wykonane z syntetycznych materiałów imitujących naturalne tkaniny. Tego typu atrapy nijak mają się do stylu, który zakłada naturalność i delikatność, a do tego, najzwyczajniej szybko się zużywają i wymagają wymiany. Dodatki dobrej jakości zostaną z nami na dużo, dużo dłużej 🙂

Świetnym pomysłem na ułożenie na stole serwety jest zawiązanie jej w luźny supeł. Aby to zrobić, należy wyprostować serwetkę na płaskiej powierzchni, złożyć ją na pół, tak aby powstał trójkąt, a następnie związać dwa końce. Innym sposobem, który doda naszemu nakryciu rustykalnego uroku, jest przewiązanie serwetki jutowym sznurkiem.

Świeże rośliny

Rośliny są nieodłącznym elementem stylu boho. Dodajcie na stół kilka niskich wazonów z bukietami kwiatów zebranych w ogrodzie. Bardzo lubię sięgać tu po moje ukochane piwonie, margaretki, eustomy czy… liście eukaliptusa. Jeżeli lubicie polne kwiaty, wybierzcie kolorowe chabry, maki, rumianek lub kwiaty koniczyny. Wybór kwiatów zależy tylko od Was i Waszego gustu. Zasada jest tutaj jedna — wybierajmy przede wszystkim te rośliny, które występują naturalnie w naszym klimacie.

Rośliny na stole wcale nie muszą ograniczać się jednak do bukietów w wazonach! Możemy, na przykład, przewiązać delikatne gałązki świeżych roślin wokół sztućców lub serwet. W tym celu świetnie sprawdzą się nam rośliny o drobnych listkach lub kwiatkach: gałązki gipsówki, koniczyny, limonium, wilczomlecza czy tobołka, a także najróżniejsze zioła: gałązki tymianku, rozmarynu czy mięty pieprzowej.

Stylowa ceramika

Stylowa ceramika to kluczowy element dekoracyjny przy nakryciu stołu w stylu boho. Jeżeli dopiero planujecie zakup zastawy, postawcie na neutralne, ponadczasowe modele, które zostaną z Wami na lata i sprawdzą się niezależnie od okazji. Unikajcie wyjątkowo modnych wzorów i form, które najprawdopodobniej wyjdą z użycia w ciągu kilku następnych sezonów.

Jeżeli lubicie rękodzieło, wybierzcie unikalną, ręcznie zdobioną ceramikę. Świetnie sprawdzi się tu szkliwiona kamionka w brązowych lub zielono-niebieskich odcieniach lub porcelana z naturalnymi zdobieniami. Pamiętajcie, że taka ręcznie robiona zastawa to spora inwestycja, dlatego warto wybrać wzory, które naprawdę nam się podobają i będą cieszyć nas przez najbliższe kilka lub kilkanaście lat.

Teraz, gdy znacie moje wskazówki, możecie zacząć tworzyć swoje własne magiczne przyjęcie. Pamiętajcie, że kluczem do udanego wystroju stołu jest połączenie naturalnych, autentycznych materiałów i świeżych roślin. Jestem pewna, że stosując się do tych zasad, na pewno stworzycie przepiękny, oryginalny stół i zaskoczycie  swoich gości niezapomnianym przyjęciem w wyjątkowej atmosferze.

Dla większej dawki inspiracji sprawdźcie również mój artykuł 5 pomysłów na przyjęcie w ogrodzie. Znajdziecie tam więcej wskazówek dotyczących organizacji wyjątkowych spotkań w przyjemnych okolicznościach przyrody.

SEZONOWY HUMMUS Z BOTWINKĄ KROK PO KROKU

Botwinka już powoli zaczyna pojawiać się na sklepowych półkach, a to oznacza, że nadszedł czas na wypróbowanie nowych, sezonowych przepisów. Co powiecie na hummus z podsmażaną botwinką? To idealna propozycja dla tych, którzy lubią wplatać w swoją dietę bardzo zdrowe i pożywne klasyki kuchni roślinnej. Nie martwcie się, jeśli nie macie czasu na gotowanie ciecierzycy – do przygotowania tego przepisu śmiało można użyć ciecierzycy ze słoika. Zaczynamy!

Składniki:

  • 400 g ciecierzycy w słoiku
  • czubata łyżka kuminu
  • 1 ząbek czosnku
  • 2 łyżki oliwy (+ chlust oliwy do dekoracji)
  • sok z ½ cytryny
  • 4 łyżki pasty tahini
  • 1 łyżka suszonego tymianku
  • sól, pieprz
  • 1 łyżka masła
  • 1 pęczek botwinki
  • 2 łyżki mascarpone
  • czarnuszka
  • ulubione pieczywo lub warzywa (marchewka, seler naciowy)

Przygotowanie:


HUMMUS:

Ciecierzycę odsączamy i wkładamy do naczynia blendera. Dodajemy 1 łyżkę kuminu, pół ząbka czosnku, 2 łyżki oliwy, sok z cytryny, tahini i tymianek. Blendujemy aż masa stanie się gładka i aksamitna, a następnie doprawiamy solą i piperzem.

BOTWINKA:

Na patelni rozgrzewamy masło, wrzucamy pokrojoną botwinkę i przeciśniętą przez praskę ½ ząbka czosnku. Doprawiamy solą, pieprzem i szczyptą kuminu. Smażymy przez 10 minut. Na koniec dodajemy mascarpone i mieszamy.

SPOSÓB PODANIA:

Hummus wykładamy na duży płaski talerz i robimy na środku niewielkie wgłębienie. Na środek wykładamy botwinkę. Całość posypujemy ziarnami czarnuszki i skrapiamy oliwą (według uznania). Hummus podajemy z pieczywem lub pokrojonymi w słupki warzywami.


MOJE SPOSOBY NA SPĘDZANIE WOLNEGO CZASU: HAFT DIAMENTOWY I MALOWANIE PO NUMERACH

My, rodzice staramy się zapewnić naszym dzieciakom wartościową i ciekawą rozrywkę, a przy tym zorganizować im czas w możliwie jak najbardziej zróżnicowany sposób, posyłając je na zajęcia sportowe czy kreatywne. Nie zapominajmy w tym wszystkim o sobie! Dorośli również potrzebują chwili wytchnienia i odpoczynku od codziennych obowiązków, a do tego spora część z nas ma w sobie spore pokłady kreatywności! Może zatem pora na nowe hobby? 

Zapraszam do mojego wpisu, w którym znajdziecie kilka słów o moich ulubionych sposobach na spędzenie wolnego czasu: hafcie diamentowym i malowaniu po numerach.


Jak znaleźć coś dla siebie?

W dzisiejszych czasach, gdy mamy do wyboru wiele możliwości spędzania wolnego czasu, czasami trudno zdecydować się na konkretne hobby. Możemy postawić na klasyczne oglądanie seriali, sport czy czytanie książek albo poszukać dla siebie czegoś całkowicie nowego!

Istnieje wiele kreatywnych zajęć dla dorosłych, takich jak puzzle klasyczne i 3D, własnoręczne tworzenie biżuterii, ceramiki czy świec sojowych. W Internecie można znaleźć najróżniejsze gotowe zestawy do tworzenia rękodzieła z załączonymi instrukcjami, a w wielu miastach organizowane są różnorodne warsztaty i kursy, które pomogą nam w rozwijaniu swoich pasji. Zachęcam do zajrzenia do oferty lokalnych domów kultury i pracowni artystycznych — a nuż znajdziecie w nich coś dla siebie i poznacie ludzi o podobnych zainteresowaniach?
Ja sama bardzo lubię próbować nowych rzeczy i z chęcią testuję nowe techniki DIY. Z pomocą materiałów znalezionych na Pintereście (jeżeli nie znacie tego serwisu, to koniecznie musicie to nadrobić!) nauczyłam się między innymi tworzyć lasy w słoikach, wyplatać makramowy kwietnik (zajrzyjcie do mojego wpisu oraz robić własnoręcznie biżuterię z koralików. Jednak to tak naprawdę tylko kropla w morzu — istnieje naprawdę wiele różnorodnych technik tworzenia rękodzieła! 

Osobom, które jeszcze nie odkryły w sobie tej pasji, polecam zacząć od prostych projektów, takich jak malowanie po numerach czy układanie mozaik diamentowych (inaczej haftowanie diamentowe), które nie wymagają specjalnych umiejętności ani dużego nakładu czasu. 

Zestaw do malowania po numerach

Zestawy do malowania po numerach to świetny sposób na spędzenie wolnego czasu i rozluźnienie. Ten trend, znany również jako „malowanie terapeutyczne”, stał się bardzo popularny w ciągu ostatnich kilku lat i zyskał na popularności dzięki swojej prostocie i dostępności. Takie malowanie pozwala skupić się na wykonywanej czynności, odprężyć się i zapomnieć o codziennych troskach.


Każdy gotowy zestaw do malowania po numerach zawiera płótno z naszkicowanym wzorem (wybór jest naprawdę ogromny!) oraz odpowiednio dobrane farbki i pędzle. Naszym zadaniem jest nanoszenie kolorowych plam na obszary oznaczone numerami — a w efekcie otrzymujemy piękną malarską reprodukcję. Nie musimy mieć specjalnych manualnych zdolności, aby stworzyć swoje własne dzieło sztuki.

Diamentowa mozaika

Diamentowa mozaika to technika, która w ostatnim czasie również zyskała bardzo duże zainteresowanie osób tworzących rękodzieło. Jest to nowoczesna wersja klasycznej techniki malowania po numerach. W diamentowej mozaice, zamiast kolorowania farbami obszarów oznaczonych numerami, mamy kolorowe kamyki w kształcie diamentów. Za pomocą specjalnego długopisu nakładamy je na klejącą powierzchnię obrazu i komponujemy z nich konkretny wzór.


Do wyboru mamy wiele różnych motywów, od abstrakcyjnych wzorów po realistyczne krajobrazy, zwierzęta czy reprodukcje dzieł wielkich artystów. W zależności od formatu obrazu i liczby kolorowych kamyków projekt diamentowej mozaiki może być naprawdę łatwy lub wymagać od nas dużo cierpliwości i precyzji. Na początek warto wybrać dla siebie prostsze wzory, a w miarę dochodzenia do wprawy, przejść do tych bardziej skomplikowanych.


Relaks i satysfakcja

Haft diamentowy i malowanie po numerach to świetne sposób na spędzenie wolnego czasu i relaks. Proces nakładania kamyków na klejącą się powierzchnię czy nanoszenie kolorowych plam może być dla nas swego rodzaju medytacją i pozwoli oderwać się od codziennych trosk. Dodatkowo tworzenie diamentowej mozaiki daje też wiele satysfakcji, ponieważ po ukończeniu projektu mamy piękne dzieło sztuki, które możemy powiesić na ścianie lub podarować bliskiej osobie. Polecam z całego serca!


ZRÓB SWOJĄ CZEKOLADĘ — DOMOWA CZEKOLADA Z DODATKAMI DIY

Uwielbiacie słodkie przekąski, ale zależy Wam na ograniczeniu cukru? Dziś podzielę się przepisem na domową czekoladę, którą możecie modyfikować pod względem słodkości. Aby przygotować taką czekoladę, będziemy potrzebować paru prostych składników oraz silikonowych foremek. W Internecie znajdziecie wiele foremek o różnych kształtach i rozmiarach. Ja postawiłam jednak na klasyczną tabliczkę i dobrałam do niej moje ulubione dodatki. Moje trzy wersje to czekolada: ze słonymi precelkami, z kruszonymi pistacjami oraz z liofilizowanymi truskawkami i słodkimi cukiereczkami.

Własnoręczne przygotowanie tabliczki czekolady jest naprawdę łatwe, a efekt robi wrażenie! Dodatkowo niezastygnięta masa świetnie sprawdzi się również jako dodatek do ciast czy deserów.

Składniki:

  • 200 g masła
  • 2 szklanki tłustego mleka
  • 6-8 łyżek ciemnego kakao
  • 2/3 szklanki erytrolu lub ksylitolu
  • 400 g mleka w proszku
  • ulubione dodatki do ozdobienia czekolady (u mnie garść pistacji, maliny liofilizowane, kolorowe drażetki bez cukru, precelki)

Przygotowanie:

Mleko zagotowujemy w rondelku. Dodajemy 200 g masła i mieszamy, aż do rozpuszczenia masła. Wsypujemy 2/3 szklanki słodzika i 6-8 łyżek kakao. Mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji, a następnie przelewamy do miski i dodajemy 400 g mleka w proszku. Całość miksujemy tak, aby zniknęły wszystkie grudki.

Gotową masę przekładamy do silikonowych foremek i dodajemy do niej ulubione dodatki. Czekoladę w foremce wstawiamy do lodówki na kilka godzin (najlepiej na noc). Gdy czekolada stężeje, wyciągamy ją z foremek.

JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ NA PRZYJŚCIE WIOSNY?

Początek wiosny to czas w którym natura budzi się do życia, a my wraz z nadejściem coraz dłuższych i słonecznych dni mamy więcej energii do działania! Warto wykorzystać ten moment i zadbać o swoje zdrowie i samopoczucie. Jak to zrobić?

W tym artykule znajdziecie podpowiedzi jak wprowadzić do życia nowe i dobre nawyki, takie jak regularny przegląd szafy, odpowiednia pielęgnacja skóry i włosów oraz przede wszystkim, kompleksowe badania profilaktyczne. Zapraszam do lektury!

Sezonowy przegląd szafy

Wiosna to idealny moment, aby przeprowadzić dokładny przegląd swojej garderoby i pozbyć się rzeczy, które już nam nie służą. Pierwszym krokiem jest wyjęcie wszystkich ubrań z szafy i dokładne ich przejrzenie. Koniecznie zwróćmy przy tym uwagę na techniczny stan ubrań i zadecydujmy, które z nich wymagają naprawy lub przerobienia (zajrzyjcie do mojego archiwalnego artykułu o tym, jak recyklingować T-SHIRTY 😊), a które nadają się już tylko do wyrzucenia. Nie miejmy sentymentów dla zmechaconych i rozciągniętych rzeczy – prawdopodobnie i tak nie będziemy nosić ich na sobie z radością!

Na tym etapie zastanówmy się też, które ubrania nadal nam się podobają, a które ubieramy niechętnie. Taką odzież możemy oddać komuś, kto lepiej ją wykorzysta. Możemy na własną rękę poszukać lokalnych organizacji i fundacji, które przyjmują używane ubrania i przekazują je potrzebującym.

Świetną inicjatywą jest również projekt Zofii Zochniak i Tomasza Bociana Ubrania Do Oddania, który zajmuje się zbiórką odzieży na terenie całej Polski i daje w ten sposób ubraniom drugie życie. Aby dołączyć do ich akcji nie musimy nawet wychodzić z domu – wystarczy, że zapakujemy swoje ubrania w kartony, wypełnimy formularz na ich stronie, a kurier bezpłatnie odbierze je spod naszych drzwi. Każdy kilogram pozyskanych rzeczy to złotówka, która zostanie przekazana na rzecz wybranej przez nas fundacji charytatywnej. Zdecydowanie polecam Waszej uwadze mądre i przemyślane rozwiązanie takie jak to!

Jeżeli jednak przy okazji czyszczenia szafy chcemy zarobić trochę pieniędzy, możemy przetestować opcję sprzedaży przez platformy internetowe np. OLX czy Vinted i znaleźć naszym ubraniom nowych właścicieli. Ja bardzo lubię również korzystać z oferty lokalnych vintage shopów i komisów, które za niewielką opłatą umożliwiają wystawienie swoich rzeczy w swoich przestrzeniach. Ta opcja jest naprawdę wygodna – nie musimy magazynować ubrań w swoich domach oraz odchodzą nam w tym przypadku również formalności związane z fotografowaniem i opisywaniem wystawianych przedmiotów i kontakt z potencjalnym kupującym. Gorąco polecam Wam sprawdzić, jakie możliwości stacjonarnej sprzedaży są dostępne w Waszych miastach – fajnych inicjatyw przybywa ostatnio w coraz większym tempie! Wybór sposobu, w jaki pozbędziemy się rzeczy należy do nas, pamiętajmy tylko, aby robić to z głową, a wyrzucanie ich do śmieci potraktować jako ostateczność!

Coroczne badania profilaktyczne

Nadejście wiosny może być dla nas impulsem, aby zacząć dbać o swoje zdrowie i wypracować sobie nawyk corocznych badań profilaktycznych. Regularne badania kontrolne są niezwykle ważne, ponieważ pozwalają na wykrycie chorób w początkowej fazie, a to zwiększa szanse na skuteczne wyleczenie. Koniecznie poświęćmy czas na badania krwi, a także wizytę u ginekologa i dentysty. Zdrowie jest najważniejsze, dlatego regularnie odwiedzajmy lekarzy, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek w przyszłości.

Niezależnie o tego, czy korzystamy z publicznej opieki zdrowotnej, czy mamy dostęp do prywatnej opieki zapewnianej przez pracodawców, możemy skorzystać z programów profilaktycznych lub specjalnych pakietów zdrowotnych. Na oficjalnej stronie NFZ znajdziemy wykaz aktualnych badań, które wykonamy nieodpłatnie i bez skierowania. Wśród nich między innymi:

  • program badań przesiewowych raka jelita grubego,
  • cytologia,
  • program profilaktyki chorób układu krążenia.

Odpowiednia pielęgnacja skóry i włosów


Wraz z końcem chłodnych zimowych dni wiele osób zaczyna myśleć o wdrożeniu  odpowiedniej pielęgnacji swojej skóry i włosów. Pamiętajmy jednak, że każda skóra i każde włosy są inne, dlatego nie warto kierować się tu tylko reklamami kosmetyków czy poleceniami znajomych i influencerów.

Najlepiej skonsultować się ze specjalistą, który zaleci nam odpowiednią pielęgnację. Dobry dermatolog, kosmetolog czy fryzjer na pewno pomoże wybrać kosmetyki, które będą najlepiej dopasowane do indywidualnych potrzeb naszej skóry i włosów. W ofercie wielu gabinetów medycyny estetycznej znajdziemy zabieg komputerowej diagnozy stanu skóry twarzy, który dokładnie określi jej wiek, głębokość zmarszczek, wielkość i naturę przebarwień oraz pozwoli przyjrzeć się niewidocznym dla oka zmianom – a to wszystko pozwoli nam bardziej efektywnie dobrać odpowiednią pielęgnację czy leczenie.

Oczywiście, nie zapominajmy, że świadoma pielęgnacja nie ogranicza się do stosowania  kosmetyków – dobre nawyki, takie jak unikanie długotrwałego wystawiania się na słońce, zbilansowana dieta i picie odpowiedniej ilości wody (jeżeli macie z tym problem, to serdecznie polecam mój wpis), są kluczowe dla utrzymania dobrej kondycji skóry i włosów.